Zgodnie z kalendarzem nadchodzi wiosna, jednak na prawdziwie ciepłe dni przyjdzie jeszcze poczekać. Przed nami okres wzmożonej ilości zachorowań ? odpuszczający mróz to sygnał, że w powietrzu znowu pojawią się bakterie i wirusy. Ważne, aby zapewnić sobie w domu odpowiednią cyrkulację powietrza i nie pozwolić drobnoustrojom się namnażać. Jak zadbać o zdrowy mikroklimat, nie wydając przy tym fortuny na ponowne ogrzewanie schłodzonych wnętrz?
Wietrzyć rzadko, a dobrze
Nowsze modele okien są na tyle szczelne, że nie powodują już dużych strat ciepła. Ma to jednak pewne konsekwencje. Pomieszczenia odcięte od naturalnego przepływu powietrza szybko stają się duszne i pełne zarazków. Takie warunki sprzyjają także gromadzeniu się w ścianach wilgoci i ? w efekcie ? powstawaniu grzybów i pleśni.
Jednym z często popełnianych błędów jest założenie, że optymalnym rozwiązaniem tego problemu jest rozszczelnianie okien. Zwiększamy w ten sposób wymianę powietrza, ale jednocześnie powodujemy znaczny wzrost rachunków za ogrzewanie. Zwłaszcza w przypadku grzejników z termostatami w pobliżu okien, które owiewane chłodnym powietrzem pracują mocniej. Najlepiej wietrzyć pomieszczenia intensywnie, ale możliwie rzadko i krótko. Okno należy otworzyć w całości, najlepiej zakręcając na ten czas grzejniki i włączając je dopiero po jego zamknięciu.
Ograniczyć konieczność wietrzenia
Każdorazowe wietrzenie siłą rzeczy musi powodować straty energii cieplnej, która ucieka wraz z ogrzanym powietrzem. Dlatego najlepiej przygotować ściany tak, aby ograniczyć konieczność wymiany powietrza do niezbędnego minimum, wynikającego z potrzeb higienicznych. W tym kontekście wiele zależy od rodzaju użytego materiału termoizolacyjnego. ? Jednym ze stosowanych rozwiązań jest wełna mineralna. Oprócz dobrych parametrów termicznych, ten naturalny materiał cechuje się również paroprzepuszczalnością, pozwalając na odprowadzanie nadmiaru wilgoci przez ściany. Dzięki temu wilgoć nie zalega w ścianach, tym samym wełna przyczynia się do zmniejszenia ryzyka pojawienia się na nich grzybów i pleśni. Potocznie określa się to jako ?oddychanie? ścian, sprzyjające dobremu klimatowi w pomieszczeniach mieszkalnych ? podpowiada Tomasz Kwiatkowski z ROCKWOOL Polska.
Odpowiedni mikroklimat to nie tylko mniejsze ryzyko złapania typowego dla przełomu zimy i wiosny przeziębienia. To również lepszy sen, dobre samopoczucie i przede wszystkim komfort domowników. O ile to możliwe, najlepiej zadbać o niego już na etapie budowy lub modernizacji budynku.