Data publikacji: 2018-08-24
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Zakryj i odkryj – nowoczesną meblościankę
Kategoria: LIFESTYLE, Dom
Jednym ruchem dłoni, przesuwając fronty, można otwierać i zamykać poszczególne strefy zabudowy, dostosowując ją do potrzeb domowników. Meblościanka raz ukrywa, a raz eksponuje książki, bibeloty czy sprzęt RTV.
Jednym ruchem dłoni, przesuwając fronty, można otwierać i zamykać poszczególne strefy zabudowy, dostosowując ją do potrzeb domowników. Niezawodny system do frontów przesuwnych SlideLine M, w komfortowy sposób pozwala zmieniać funkcje meblościanki, która raz ukrywa, a raz eksponuje książki, bibeloty czy sprzęt RTV.
Słowo meblościanka nie kojarzy się może z modnym salonem i designerską zabudową, ale pora to zmienić. Bo przecież nie ma bardziej praktycznej konstrukcji mebla, niż ten, który wypełniając niemal całą ścianę pomieści zarówno książki, bibeloty, jak i wyeksponuje ramki na zdjęcia czy serwis kawowy. A przy tym nie zagraca przestrzeni pokoju.
Meblościanki w nowoczesnym wydaniu są atrakcyjne wizualnie, funkcjonalne i co najważniejsze – elastycznie dopasowują się do potrzeb swoich użytkowników. To zasługa ich modułowej budowy i możliwości modyfikacji bryły mebla, który można kształtować w dowolny sposób – zamykając i otwierając poszczególne strefy za pomocą wygodnych frontów przesuwnych.
– Drzwi przesuwne na okuciu SlideLine M to pomysłowe rozwiązanie do nowoczesnych, wielofunkcyjnych meblościanek, bo za ich pomocą w komfortowy sposób możemy kształtować układ mebla i swobodnie decydować, jaką cześć pozostawiamy otwartą, a jaką ukryjemy za frontem – mówi Joanna Nowak z firmy Hettich Polska.
Spersonalizowana zabudowa
Salon to nie tylko prywatna strefa domowników, w której toczy się codzienne życie rodzinne. Tutaj relaksujemy się przy lekturze książki albo oglądaniu ulubionego serialu, pijemy popołudniową kawę, ale to również w salonie przyjmujemy gości. Dlatego musi w nim panować idealny porządek. Jak go jednak zachować będąc aktywnym bibliofilem, gromadząc rodzinne pamiątki czy trofea przywożone z zagranicznych wojaży. Nie chcemy ich ukrywać za frontami szafy, więc najczęściej decydujemy się na regały, a tu o bałagan nietrudno. A przecież pozostają jeszcze dokumenty i wiele przedmiotów, których z kolei nie chcemy trzymać na widoku. Meblościanka wydaje się idealnym kompromisem – podobnie jak otwarte półki wykorzysta potencjał całej ściany, a jednocześnie zapewni dyskrecję tam, gdzie będziemy jej potrzebowali.
– Zamocowane na okuciu SlideLine M fronty nie zamykają mebla w całości, tylko jego wybrany segment. W zależności od potrzeby front może być przesuwany na boki, zakrywając lub ukrywając biblioteczkę, telewizor albo wnękę pełniącą rolę barku – podpowiada Joanna Nowak.
Wnętrza mieszkalne coraz częściej są aranżowane jako przestrzeń wielofunkcyjna – salon połączony jest z kuchnią a nierzadko również z domowym biurem. Takie pomieszczenie wymaga odpowiedniej zabudowy meblowej, która połączy różne zadania. Ta sama meblościanka może być miejscem przechowywania dokumentów i książek, a po zasunięciu tej części frontem, odsłoni strefę relaksu – telewizor, sprzęt audio i półki z płytami. Dzięki odpowiednio zaprojektowanej zabudowie meblowej, każde wnętrze – za sprawą jednego ruchu dłoni przesuwającej front – dopasuje się do aktualnych potrzeb domowników.
Atrakcyjność w komfortowym wymiarze
Meblościanka to już nie relikt przeszłości, „straszący” siermiężną konstrukcją, ale nowoczesna, atrakcyjna wizualnie zabudowa. Drzwi przesuwne nie tylko zapewniają wygodny dostęp do poszczególnych segmentów, ale dodatkowo podnoszą walory estetyczne mebla. Można je uszlachetnić modnymi dekorami tworząc ciekawe i zindywidualizowane kompozycje. Można zastosować również szkło, które – co prawda nie zakryje zawartości półek – ale optycznie powiększy wnętrze.
– Profile w systemie SlideLine M, po których poruszają się drzwi przesuwne, mają grubość zaledwie 8 mm, dzięki czemu fronty można zamontować bardzo blisko korpusu mebla – wyjaśnia Joanna Nowak. – W najmniejszym stopniu nie wpływają więc na design i estetykę mebla.
Dużym atutem systemu SlideLine M jest możliwość montażu frontów bez uchwytów, dzięki czemu można zachować modny minimalistyczny design gładkich płaszczyzn. Fronty przesuwają się lekko i domykają bezgłośnie, co jest zasługą amortyzacji Silent System, dyskretnie zintegrowanej w elemencie jezdnym SlideLine M. Jeśli w tym samym profilu przesuwanych jest kilkoro drzwi, wówczas amortyzacja Silent System w kierunku kolizji zapobiega zderzeniom frontów. Problemu nie stanowi również dwoje frontów przesuwanych w jednym profilu, jedne nad drugimi.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #LIFESTYLE #Dom