Data publikacji: 2018-03-21
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Zabudowa kuchenna od podłogi po sufit – ogromny potencjał w atrakcyjnej oprawie
Kategoria: LIFESTYLE, Dom
Z nowoczesnych projektów kuchni coraz częściej znikają typowe szafki górne, wiszące nad blatem. Pojawiają się natomiast całościenne zabudowy, które są zarówno atrakcyjne wizualnie, jak i bardzo funkcjonalne.
Szereg szafek dolnych, nad nimi linia szafek górnych z przerwą na okap – tak do niedawna wyglądała standardowa kuchnia. Z nowoczesnych projektów coraz częściej znikają jednak typowe szafki górne, wiszące nad blatem. Pojawiają się natomiast całościenne zabudowy, które są zarówno atrakcyjne wizualnie, jak i bardzo funkcjonalne.
W projektach współczesnych studiów kuchennych coraz częściej wprowadzane są rozwiązania polegające na całościennej zabudowie. Takie rozwiązanie jest bardzo atrakcyjne wizualnie, pozwala bowiem nadać kuchni salonowego charakteru, a jednocześnie funkcjonalne, ponieważ zapewnia dużo miejsca do przechowywania, do którego mamy bardzo wygodny dostęp. Zabudowa całościenna spełni swoją rolę nie tylko w otwartych kuchniach dużych domów, ale również aneksach kuchennych w małych mieszkaniach.
– Szeroki wachlarz dostępnych systemów i okuć meblowych pozwala projektować zabudowę meblową przełamującą „kuchenną rutynę” i w miejsce dwóch rzędów zabudowy górnej i dolnej, które nie zawsze są najlepszym wyborem, wprowadzić na przykład jeden wysoki rząd wygodnych szuflad zamkniętych dużym, estetycznym frontem – mówi Joanna Nowak z firmy Hettich Polska.
Funkcjonalność też musi być atrakcyjna
Jedna pokaźna szafa w miejsce dwóch rzędów zabudowy? Owszem, to spory potencjał miejsca do przechowywania, jednak dużo mniej funkcjonalny, jeżeli zdecydujemy się na standardowe półki za drzwiami przesuwnymi. Zdecydowanie bardziej komfortowe są wewnętrzne szuflady, które po zamknięciu nie tyko ukryją przechowywane przedmioty, ale też po pełnym wysunięciu ułatwią nam do nich dostęp.
Estetyka prostych linii
Użytkownicy kuchni coraz częściej decydują się na zabudowanie całej ściany, aż po sufit. Taka zabudowa meblowa jest bardzo pojemna, nie może jednak przytłaczać ani zaburzać designu wnętrza. Dlatego warto nie tylko starannie dobrać dekor frontów, ale też rozważyć rezygnację z uchwytów, co wiąże się z zastosowaniem systemów otwierania przez naciśniecie frontu typu Push to open. Dobierając odpowiedni typ zawiasów o możliwości regulacji w wielu płaszczyznach można uzyskać bardzo cienkie i idealnie równe szczeliny pomiędzy drzwiczkami, co zdecydowanie wpłynie na piękny wygląd całej zabudowy. Meble będą wówczas tworzyły niemal gładką ścianę, bez wyraźnego podziału na fronty, wprowadzając harmonię do wnętrza.
– Zawias Sensys można tak wyregulować, aby szczelina była nie tylko minimalnie wąska, ale idealnie równa – zapewnia Joanna Nowak. – Ważne jest również to, że zawiasy Sensys poradzą sobie z cichym i delikatnym domykaniem dużych i ciężkich frontów, jakie często są projektowane w tego typu zabudowie.
Zabudowa schowana za drzwiami
Nie tylko szuflady, ale również sprzęt AGD, doskonale wkomponuje się w zabudowę całościenną. Piekarnik na wysokości wzroku czy kuchenka mikrofalowa, a nawet mała lodówka mogą się ukryć za wspólnym frontem drzwi przesuwnych. To bardzo wygodne: jednym ruchem dłoni można odkryć wnętrze całej szafy, a potem – równie sprawnie – je zakryć, np. przed niespodziewanymi gośćmi, którzy zasiądą w salonie z widokiem na otwartą kuchnię.
– W przypadku systemu InLine XL do drzwi przesuwnych wystarczy delikatnie pociągnąć za krawędź nawet dużych i szerokich frontów, aby te praktycznie same się otworzyły – mówi Joanna Nowak. – Po otwarciu drzwi idealnie się pokrywają jedne za drugimi, co zapewnia wygodny dostęp do sprzętu AGD, szuflad czy wysuwanych koszy cargo. Dzięki zintegrowanej amortyzacji, która delikatnie i bezgłośnie wyhamowuje drzwi podczas zamykania i otwierania, nie usłyszymy uciążliwego hałasu ich trzaskania o korpus szafy.
Zaskakujące i niespotykane wśród dostępnych na rynku rozwiązań do drzwi przesuwnych jest to, że system InLine XL tak prowadzi fronty szafy, że po zamknięciu tworzą one jedną płaszczyznę. I znów osiągamy efekt gładkiej ściany. Nikt nawet nie pomyśli, że za dwoma frontami w formacie XL może kryć się cała kuchnia.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #LIFESTYLE #Dom