Klienci jednego z mazowieckich deweloperów kupili lokale na zaawansowanym etapie prac, ale nie było to wystarczające zabezpieczenie. Sąd ogłosił upadłość likwidacyjną spółki. Po batalii prawnej właśnie udało im się wywalczyć prawo do dokończenia inwestycji własnymi siłami. Tym samym z klientów przekształcą się w przedsiębiorców. Mamy precedens na skalę krajową i przestrogę dla kupujących nowe mieszkania.
W miniony piątek opisywaliśmy wyjątkowy w skali kraju przypadek klientów pechowego dewelopera budującego lofty w Żyrardowie. Po postawieniu spółki w stan upadłości, obecnie toczą oni walkę o możliwość dokończenia inwestycji na własną rękę. Na mocy sierpniowej decyzji warszawskiego sądu upadłościowego otrzymali zielone światło do zrealizowania takiego planu. Czeka ich więc kolejna batalia – o zorganizowanie finansowania i przeprowadzenie pozostałych prac. Ta historia powinna być ostrzeżeniem dla innych kupujących nieruchomości z rynku pierwotnego.
Klienci wzięli sprawę w swoje ręce
To, że poszkodowani klienci jeszcze nie przegrali wpłaconych na konto dewelopera pieniędzy wynika wyłącznie z ich nieprzeciętnej aktywności i determinacji. Gdyby po ogłoszeniu upadłości spółki nie zrzeszyli się i nie zawalczyli o prawo do dokończenia inwestycji na własną rękę, prawdopodobnie już nigdy nie ujrzeliby swoich pieniędzy. Niestety, w polskich warunkach prawnych, nadal trudno o uniwersalny przepis na rozpoznanie kondycji firmy deweloperskiej. ? Tak naprawdę nie ma ogólnodostępnych środków weryfikacji wiarygodności deweloperów i ich inwestycji. Wiele osób obdarza zbyt dużym zaufaniem deweloperów i nie dokonuje żadnej ich weryfikacji ? przestrzega w rozmowie z Bankier.pl prawnik z kancelarii prowadzącej precedensową sprawę osób, które kupiły felerne mieszkania.
? Słowa prawników potwierdza nasza rozmowa z klientami dewelopera. Dziś przyznają, że ich czujność została uśpiona i że dali się ponieść pierwszemu dobremu wrażeniu przy oglądaniu inwestycji ? mówi Mateusz Gawin, redaktor Bankier.pl. ? Kupujący mieszkania twierdzą, że do samego końca nie zauważyli żadnych oznak kłopotów dewelopera ? dodaje.
Jak zatem zabezpieczyć się, kupując mieszkanie z rynku pierwotnego? ? Uczmy się na cudzych błędach ? sugeruje Malwina Wrotniak-Chałada, analityk Bankier.pl. ? Niech jednym z pierwszych kroków na drodze do podpisania umowy z deweloperem będzie sprawdzenie nie tylko dostępnych o nim informacji, ale też lektura opinii, jakie krążą o firmie. W gąszczu, czasami nieuzasadnionej, krytyki mogą znaleźć się cenne dla nas konkretne znamiona dotychczasowych problemów firmy z terminowością, płynnością finansową czy dotrzymywaniem warunków umownych.
Więcej na ten temat w artykule: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Dewelopera-nie-sprawdzisz-Za-bardzo-ufamy-tej-branzy-7217381.html
O tym, jak zwiększyć bezpieczeństwo swoich pieniędzy, kupując mieszkanie w artykule: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Precedens-na-skale-kraju-Klienci-dewelopera-sami-dokoncza-budowe-7217339.html
Analizy Bankier.pl
dostarczył infoWire.pl