3 km od zabudowań mieszkalnych ? taką sztywną odległość dla farm wiatrowych chcą wprowadzić politycy w ramach nowelizacji prawa budowlanego.
Obecnie odległość turbiny wiatrowej od terenu zabudowanego określana jest w zależności od charakteru miejsca, w którym planowana jest inwestycja. Decyzję o instalacji podejmuje się na podstawie badań głośności urządzeń. ?Przepisy regulujące ten aspekt są w pełni wystarczające i spełniają unijne normy? ? mówi serwisowi infoWire.pl Paweł Przybylski, dyrektor branży Wind Power w Siemensie.
Dodatkowo, zmiany w ustawie mają nakazać kwalifikowanie turbin wiatrowych o mocy powyżej 500 kW jako budowle, co według specjalisty nie jest wskazane, bo znacząco podniesie wysokość podatku od nieruchomości. Absurdem wydaje się też propozycja, by wszystkie drogi dojazdowe do farm wiatrowych miały status drogi gminnej.
Zdaniem wielu ekspertów wprowadzenie dodatkowych, niepotrzebnych kontroli lub środków bezpieczeństwa może mieć negatywny wpływ na powstawanie nowych elektrowni wiatrowych, a co za tym idzie ? budżety gmin, w których miałyby być one zbudowane.
dostarczył infoWire.pl