Data publikacji: 2019-11-29
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Moda na małe osiedla
Kategoria: BIZNES, Nieruchomości
Deweloperzy nierzadko odchodzą dziś od projektowania bardzo dużych osiedli na rzecz mniejszych inwestycji. Widać to zwłaszcza na obrzeżach miast. W czym tkwi fenomen kameralnych osiedli mieszkaniowych?
Deweloperzy nierzadko odchodzą dziś od projektowania bardzo dużych osiedli na rzecz mniejszych inwestycji. Widać to zwłaszcza na obrzeżach miast. W czym tkwi fenomen kameralnych osiedli mieszkaniowych?
Malejący dystans
Główną korzyścią, która płynie z projektowania takich inwestycji, jest zwiększenie poczucia bezpieczeństwa wśród mieszkańców. Mniejsza liczba sąsiadów oznacza przede wszystkim możliwość zawarcia z każdym znajomości. Łatwiej wówczas o zaufanie, chęć wzajemnej pomocy. To właśnie to, na czym najbardziej zależy mieszkańcom kameralnych osiedli – móc polegać na najbliższym otoczeniu, mieć znajomych do wspólnego spędzania czasu, rozmów, ale i mieć na kogo liczyć w razie dłuższej nieobecności.
Położyć kres anonimowości
Deweloperzy dostrzegają, że oferując mniejszą inwestycję z dobrze zaprojektowanymi częściami wspólnymi, zapewniają przyszłym mieszkańcom lepszy standard. Osiedle bowiem zaczyna żyć dopiero wtedy, gdy ludzie nawiązują relacje i przestają być dla siebie anonimowi.
– Dziś ta potrzeba przebywania wśród ludzi jest szczególnie silna. Widać to chociażby w popularności otwartych przestrzeni w mieście, w licznych sąsiedzkich inicjatywach, ale nawet w zakładaniu przez mieszkańców grup dyskusyjnych dla osiedli w mediach społecznościowych. To naturalne, że chcemy poznawać tych, obok których żyjemy – opowiada Jakub Orski z biura sprzedaży dewelopera WPBM „Mój Dom” S.A. – Dla przykładu, w naszej nowej inwestycji Nova Stoczniova planujemy pięć trzykondygnacyjnych budynków, gdzie łącznie znajdzie się sto mieszkań. Taka architektura sprawia, że osiedle zyskuje przestrzeń, co dla mieszkańców oznacza więcej miejsc do spotykania się.
Miasto, które zapewni szczęście
Charles Montgomery, autor bestsellerowej książki „Miasto szczęśliwe” zauważa, że poziom zadowolenia mieszkańców w znacznej mierze wynika z tego, czy miasto daje mieszkańcom okazje do interakcji, spotkań. Nie inaczej jest w przypadku osiedli mieszkaniowych – stąd też coraz więcej osób chce zamieszkać w tych bardziej kameralnych, umożliwiających poznawanie najbliższego otoczenia. Kiedy rośnie poczucie bezpieczeństwa i zaufania do sąsiadów, rośnie też zadowolenie z miejsca, w którym żyjemy. Podejście to staje się coraz bardziej popularne – i właśnie dlatego tak wiele osób poszukuje mieszkania na obrzeżach miast, gdzie architektura sprzyja nawiązywaniu relacji.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #BIZNES #Nieruchomości