Data publikacji: 2019-04-26
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Ładniejszy i zdrowszy żywopłot. Jak o niego zadbać?
Kategoria: LIFESTYLE, Dom
Zielony parkan chroni nas nie tylko przed hałasem i kurzem, ale i spojrzeniami gapiów. Żeby mógł się dobrze wywiązywać ze swojej roli, należy o niego odpowiednio zadbać, m.in. poprzez właściwe cięcie. Kiedy, w jaki sposób i czym je wykonywać? Oto garść fachowych porad.
Żeby żywopłot spełnił pokładane w nim nadzieje trzeba go systematycznie przycinać. Nie ma przy tym znaczenia, czy będzie formowany, czy nie. Dzięki temu będzie zdrowy, gęsty i zwarty.
Zanim się jednak za to zabierzemy, warto się dowiedzieć, kiedy, w jaki sposób i jakimi narzędziami powinno się wykonywać cięcie, by te przyniosło pożądane efekty. – W przypadku większości gatunków wystarczy jeden sezon bez formowania, byśmy bezpowrotnie stracili kontrolę nad kształtem naszego żywego płotu – podkreśla Marcin Salata menadżer marki Greenworks, ekspert branży narzędzi ogrodowych w Lange Łukaszuk.
Pierwsze cięcie
Kiedy pierwszy raz powinienem ostrzyc nowy żywopłot? Wiele zależy od tego, o jakich roślinach mówimy.
· Rośliny, które na zimę pozbywają się liści, a posadziliśmy je wiosną, przycinamy od razu. Kiedy zaś sadziliśmy jesienią, zostawiamy taki zabieg na wiosnę. Dzięki temu nowy, zielony płot w lepszej kondycji przetrwa zimę, a wiosenne cięcia pobudzą jego młode pędy do wzrostu.
· Rośliny zimozielone i iglaste nie powinny być strzyżone po posadzeniu. I tak są zwykle ładnie rozkrzewione. Pierwszy zabieg z użyciem nożyc należy się im najwcześniej po roku, a najlepiej – po kilku latach (wyjątkiem jest m.in. modrzew, który powinien być przycięty już w pierwszym roku).
– Wszystkie młode rośliny powinno się ciąć na wysokości 20-30 centymetrów – bez względu na to, czy chcemy mieć żywopłot formowany, czy nie – podpowiada Marcin Salata. – Dzięki temu mocno się zagęszczą od dołu, co zapewni świetny efekt w postaci gęstej, zielonej ściany – dodaje.
Kiedy ciąć?
Jeśli zależy nam na starannym formowaniu zbudowanego parkanu z roślin zimozielonych i iglastych, zabieg trzeba powtarzać nawet kilka razy w ciągu roku. Dzięki temu pozbywamy się nowych odrostów. Pierwszy raz po nożyce sięgamy od razu na początku wiosny, natomiast pod koniec sierpnia po raz ostatni. Młode pędy będą miały dość czasu, by zdrewnieć do zimy i bezpiecznie ją przetrwać. – Natomiast żywopłot nieformowany wymaga wyrównania jedynie wtedy, gdy rośliny stają się przerośnięte i zaczynają się przerzedzać od dołu. W takiej sytuacji wyrównujemy boki i wierzchołek – mówi ekspert branży narzędzi ogrodowych w Lange Łukaszuk.
Inaczej jest z gatunkami zrzucającymi liście. Kiedy już osiągną odpowiednią wysokość i kształt, powinniśmy je ciąć 2-3 razy do roku zostawiając przy tym od 2 do 30 cm przyrostu – za każdym razem, gdy pojawią się nowe odrosty. – W przypadku konstrukcji nieformowanych, trzeba kilka razy do roku dokładnie się im przyjrzeć, by pozbyć się starych, niepotrzebnych pędów i skrócić młode. Ale takie cięcie można robić bezpiecznie głównie wczesną wiosną – radzi Marcin Salata.
Czym i jak przycinać
Równie ważne są narzędzia do służące do cięcia, jak i technika. To również wpływa na kondycję roślin. – W przypadku niewielkich ścian z roślin wystarczą nożyce ręczne. Jednak przy dużych powierzchniach byłoby to męczące. Lepszym rozwiązaniem są wyspecjalizowane, solidne nożyce z napędem – mówi Marcin Salata. – Praktycznym rozwiązaniem są narzędzia akumulatorowe. Nad zwykłymi elektrycznymi mają tę przewagę, że nie jesteśmy uzależnieni od dostępu do sieci energetycznej i nie przetniemy kabla przypadkowo. Natomiast ich przewaga nad spalinowymi jest jeszcze wyraźniejsza: te akumulatorowe są cichsze, łatwiejsze, bezpieczniejsze w obsłudze i nie trują powietrza – wyjaśnia. Technika cięcia jest też istotna. Każdy żywopłot najlepiej formować tak, by przekrój jego ścian miał kształt trapezu równoramiennego. – To zapewni wszystkim pędom (i tym na górze, i na dole) jednakowy dostęp do promieni słonecznych – tłumaczy menadżer produktu w Lange Łukaszuk.
Żeby taką starannie formowaną ścianę wyrównać dokładnie i sprawnie, warto posłużyć się sznurem: rozwijamy jeden na górze, drugi w środku, a trzeci – na dole. To nam pokaże, na jakiej długości powinniśmy przyciąć odrosty. – Ważne jest też prowadzenie ostrzy nożyc napędzanych silnikiem: najpierw tniemy z góry na dół, by pozbyć się niepotrzebnych fragmentów, a potem wracamy do góry, by skorygować ewentualne niedociągnięcia. Na końcu równamy gałązki od góry – instruuje ekspert. Jak dodaje, koniecznie musimy też zadbać o to, by noże zawsze były ostre – stępione narzędzia będą szarpały rośliny, co może mieć fatalne konsekwencje – pogorszy ich kondycję. I jeszcze jedna kluczowa rzecz: zabierajmy się za taki zabieg jedynie w dni pochmurne. Dzięki temu odsłonięte, przycięte pędy nie będą od razu narażone na działanie intensywnych promieni słonecznych.
Nawóz dla regeneracji
Pierwsze dni po takiej operacji są trudne dla roślin, które muszą sobie poradzić z uszkodzeniami, a poza tym mocno zmniejszyła się ich powierzchni biorąca udział w odżywianiu (fotosyntezie). Dlatego od razu po przycinaniu dobrze jest zasilić żywopłot nawozami interwencyjnymi o spowolnionym działaniu. To im pozwoli szybko odzyskać siły i się zregenerować.
https://www.langelukaszuk.pl/
https://www.greenworkspolska.pl/
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #LIFESTYLE #Dom