Kupno mieszkania to inwestycja na długie lata, a nawet całe życie. Z jednej strony pochłania nasze oszczędności, z drugiej zaś może być doskonałym sposobem na ich ulokowanie. Jednak przed kupnem lokalu wielu zastanawia się, czy to aby najlepszy moment? Czy może lepiej poczekać, aż ceny staną się bardziej atrakcyjne?
Dla przyszłych właścicieli mieszkań, którzy liczą na kupno po niższej cenie, nie ma dobrych wiadomości. Taniej raczej nie będzie. Początek roku według ekspertów będzie okresem ożywienia na rynku pierwotnym. Stanie się tak za sprawą startu programu „Mieszkanie dla Młodych”, przez co utrzyma się niewielki wzrost cen nieruchomości, jaki jest widoczny od połowy 2013 roku.
Jak podkreśla Marcin Krasoń, Analityk Rynku Nieruchomości Home Broker ?W większości dużych miast zanotowaliśmy wzrost cen, średnio o około 8-9%. Jest to spowodowane kilkoma czynnikami. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe, co dwojako wpłynęło na rynek nieruchomości. Z jednej strony mamy niskooprocentowane kredyty hipoteczne, co oczywiście zachęca część osób do tego, żeby mieszkanie kupić. Z drugiej ? niskie stopy to niskie oprocentowanie lokat. Wielu zamożniejszych klientów przenosi zatem swoje środki na rynek nieruchomości, kupując mieszkania chociażby na wynajem.?
Wzrost cen nieruchomości zależy nie tylko od niskich stóp procentowych. Oferta deweloperów jest duża. Podobnie kształtuje się popyt ze strony kupujących lokale. Stąd też, póki co, stabilne ceny. Jeśli jednak w 2014 roku liczba dostępnych na rynku lokali znacznie się zmniejszy, to można spodziewać się wzrostu cen. Jeżeli jednak deweloperzy będą realizować projekty tak jak dotychczas, to obecna stabilna sytuacja cenowa mieszkań się utrzyma.
Od czego zależy wysokość ceny nieruchomości? Od lokalizacji. W każdym mieście są miejsca bardziej lub mniej popularne. Standardowo do tych obleganych należy okolica śródmieścia bądź starego miasta. ?[?] Im dalej od centrum, tym ceny są niższe. Warto zaznaczyć, że kupujący zwracają też uwagę na komunikację. Jeśli nieruchomość jest dobrze skomunikowana – cena wzrasta. Nieco inaczej wygląda to, gdy w najbliższej okolicy nie ma tramwaju czy pociągu podmiejskiego. Standardowo najtaniej możemy kupić mieszkanie poza granicami administracyjnymi miasta? – zaznacza Marcin Krasoń.
Realizacja marzeń o własnym ?M? nigdy nie była łatwym orzechem do zgryzienia. Najtrudniej będzie osobom, które nie posiadają oszczędności. Rekomendacja S, wprowadzona przez Krajowy Nadzór Finansowy, wymaga wniesienia do kredytu hipotecznego wkładu własnego. W 2014 roku wynosi on co najmniej 5%.