Data publikacji: 2015-06-26
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Jak dbać o kominy stalowe?
Kategoria: LIFESTYLE, Dom
Kominy stalowe są coraz powszechniejsze wśród inwestorów indywidualnych. Można je łatwo przetransportować, szybko zamontować i wymagają specjalnej obsługi. Jeśli poświęcimy im minimum uwagi będziemy cieszyć się ich pracą przez lata.
Do kotła na gaz, ekogroszek, pellet i nie tylko
Stalowe systemy kominowe mają wiele zalet. Podstawową jest możliwość dobrania komina do praktycznie wszystkich rodzajów palenisk; od kominka w domku letniskowym poprzez kotły na paliwa stałe np. drewno, węgiel, pellet, ekogroszek czy słomę, gazowe kotły kondensacyjne, aż po odprowadzanie spalin z dużych kotłowni zakładowych, ciepłowniczych lub przemysłowych. Kominy stalowe znajdują też zastosowanie do odprowadzania spalin z agregatów prądotwórczych zapewniających zasilanie awaryjne w bankach, szpitalach i innych obiektach wymagających stałych dostaw prądu.
Prosty montaż, szybki efekt
– Tak szeroka paleta zastosowań kominów stalowych powstała dzięki możliwości technologicznej dostosowania ich do jednostkowych wymagań. Jednak dla użytkownika indywidualnego podstawową zaletą jest łatwość montażu oraz jego długowieczność – mówi Piotr Pacyna, mistrz kominiarski, członek Korporacji Kominiarzy Polskich. – Architekci z kolei lubią kominy stalowe, ponieważ można je łatwo wkomponować wewnątrz lub na zewnątrz budynku, gdzie mogą stanowić element dekoracyjny – dodaje.
Co im szkodzi?
– Komin jest urządzeniem odpornym na działanie spalin. Jednak powinien być dobrany zgodnie z zaleceniami producenta – mówi Przemysław Dobosz, Project Manager marki MK Systemy Kominowe. – Kominy do kotłów kondensacyjnych są odporne na kondensat, ale temperatura ich pracy nie powinna przekraczać 200°C. Z kolei komin do kominka pracuje na sucho, bez kondensatu, a maksymalna nominalna temperatura pracy to 600°C – dodaje. Kominowi stalowemu szkodzą związki chloru i fluoru (znajdujące się m.in. w pralniach lub zakładach fryzjerskich oraz używanie tzw. katalizatorów spalania, czy dopalaczy do czyszczenia komina.
Twarde prawo
– Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem każdy komin musi być poddany kontroli stanu technicznego przez mistrza kominiarskiego. Dodatkowo kominy od urządzeń opalanych paliwem stałym powinny być czyszczone co 3 miesiące, od tych opalanych gazem lub olejem co 6 miesięcy, a komin wentylacyjny raz w roku – mówi Przemysław Dobosz. Do czyszczenia kominów stalowych należy używać wyłącznie specjalnego sprzętu ze szczotkami ze stali nierdzewnej lub z tworzywa sztucznego. Zastosowanie zwykłych szczotek lub innych elementów ze stali czarnej może doprowadzić do zniszczenia komina stalowego.
Przegląd z kwalifikacjami
W myśl litery prawa budowlanego do wykonywania kontroli stanu technicznego przewodów kominowych uprawnione są tylko osoby posiadające kwalifikacje mistrza w rzemiośle kominiarskim. Odpowiednie przygotowanie i kwalifikacje zawodowe potwierdzone egzaminem są po prostu niezbędne do wykonania prawidłowego przeglądu komina. – Warto wiedzieć, że w przypadku wystąpienia szkody, np. w wyniku pożaru, firmy ubezpieczeniowe wymagają udokumentowania przeprowadzenia kontroli kominiarskiej i czyszczeń kominów zgodnie z prawem. Brak takich dokumentów stanowi podstawę do odmowy wypłaty odszkodowania – zauważa Piotr Pacyna.
Oszczędność i bezpieczeństwo
Choć komin jest elementem prostym i praktycznie bezobsługowym dla użytkowników, koniecznie należy zlecać kominiarzowi jego regularne czyszczenie. – Warto sobie uświadomić, że już dwucentymetrowa warstwa osadu na ściankach komina o średnicy 150 mm powoduje zmniejszenie pola przekroju czynnego o blisko 50 proc. Czyli w praktyce, wygląda to tak jakbyśmy używali komina o średnicy 110 mm – mówi Przemysław Dobosz.
– Osad z sadzy zalegający na ściankach komina zmniejsza jego wydajność, podnosi zużycie opału, a nawet może być przyczyną pożaru sadzy w kominie. Palące się sadze wytwarzają temperaturę ponad 1000°C, co może doprowadzić do pożaru całego budynku – mówi Piotr Pacyna. – A dopuszczenie do pożaru sadzy w kominie wiąże się także z utratą gwarancji na system – uzupełnia Przemysław Dobosz.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #LIFESTYLE #Dom