Jeszcze kilkanaście lat temu, budując dom czy remontując mieszkanie, nie myśleliśmy o wykorzystaniu tzw. inteligentnych rozwiązań. Rzeczywistość z The Jetsons, amerykańskiego serialu animowanego dla dzieci z lat 60-tych, staje się dziś rzeczywistością. Niegdyś roboty odkurzające mieszkanie, cienkie ekrany telewizorów wysuwające się z sufitu czy wideo rozmowy były nieosiągalne – przynajmniej dla statystycznego Kowalskiego. Elektronika staje się coraz tańsza, a w efekcie dostępna dla szerszego grona odbiorców.
Na rynku jest coraz więcej firm specjalizujących się w projektowaniu inteligentnych domów. Każdy może zadecydować o tym, jak bardzo ma być rozbudowany system sterujący jego czterema kątami. Wszystko zależy od zasobności portfela i fantazji. W zależności od tego dobierana jest odpowiednia centralka oraz urządzenia peryferyjne, co w konsekwencji umożliwia ich bezproblemową komunikację.
Centralki sterujące inteligentnym domem pozwalają na zintegrowanie pracy wielu urządzeń, dzięki czemu obsługę poszczególnych elementów systemu mamy dostępną np. na jednym panelu LCD. To rozwiązanie pozwala zapomnieć o pilotach porozrzucanych po mieszkaniu. Większość osób, decydując się na budowę inteligentnego domu, wybiera systemy umożliwiające sterowanie: oświetleniem mieszkania, urządzeniami audio-video, systemem ogrzewania i rekuperacji, żaluzjami/roletami oraz system bezpieczeństwa i alarmem.
Zacznijmy od oświetlenia i sprzętu audio. Czujniki zainstalowane w poszczególnych pomieszczeniach mogą wykrywać naszą obecność i włączać zarówno światło w łazience, jak i ulubioną muzykę. W tych bardziej zaawansowanych istnieje możliwość personalizacji upodobań poszczególnych użytkowników. System może sterować otwieraniem okien oraz ogrzewaniem i klimatyzacją według wcześniej zaprogramowanego harmonogramu, a także przechodzić w tryb „oszczędzania”, gdy w danym pomieszczeniu nikt nie przebywa. Oczywiście wszystkimi urządzeniami można też zawiadywać za pomocą pilota oraz tradycyjnych przycisków.
Nie mniej ważny od całości jest system bezpieczeństwa. W jego skład wchodzą zazwyczaj czujnik gazów, czadu czy wilgoci. Załóżmy, że wąż doprowadzający wodę do pralki pękł. Czujnik wykrywa wilgoć, a w efekcie za pośrednictwem centralki daje sygnał do solenoidu, który odcina dopływ wody. Dzięki temu rozwiązaniu minimalizujemy straty.
Z bezpieczeństwem wiąże się też system alarmowy, który można zintegrować z centralką sterującą. Dzięki czemu za pośrednictwem internetu możemy monitorować to, co dzieje się w domu. Istnieje nawet możliwość sprawdzenia, czy na pewno wyłączyliśmy żelazko. Jeśli nie, możemy to zrobić zdalnie. Osoby posiadające zwierzęta, mogą je zdalnie karmić oraz podglądać swoich pupilów za pośrednictwem kamer.
Systemy bezpieczeństwa niestety nie zawsze są bezawaryjne. Warto pomyśleć o dodatkowych zabezpieczeniach, takich jak ubezpieczenie domu od zalania, włamania lub pożaru. Co ważne dla posiadaczy inteligentnych domów, firmy ubezpieczeniowe udzielają wysokich rabatów właścicielom domów posiadających zabezpieczenia takie jak alarm i czujniki dymu, gazu, wilgoci. Wysokość zniżki zależy od tego, jak dobrze zabezpieczony jest dom.
Dom przyszłości to przede wszystkim bezpieczny dom. Nie dajmy się też zwariować, większości z nas wystarczy system bezpieczeństwa chroniący przed zalaniem czy ulatnianiem gazu oraz alarm. Bohaterowie kreskówki The Jetsons mieli też problemy ze swoim zrobotyzowanym domem. Pamiętajmy, im więcej skomplikowanych rozwiązań, tym więcej rzeczy może się zepsuć. A od tego może uchronić nas jedynie zdrowy rozsądek.