Data publikacji: 2019-12-09
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Czy kupujemy mieszkania „pod choinkę”?
Kategoria: BIZNES, Nieruchomości
Przed Świętami Polacy są bardziej skłonni do wydawania większych sum, a także do zaciągania kredytów. Szereg osób właśnie pod koniec roku zastanawia się nad zakupem nowego M. Motywują nie tyle promocje deweloperów, ile obawa przed styczniową podwyżką cen.
Święta nie wydają się okresem, w którym masowo podejmowane są tak poważne decyzje, jak zakup mieszkania. Jednak począwszy od szaleństwa Black Friday Polacy są bardziej skłonni do wydawania większych sum, a także do zaciągania kredytów. Szereg osób właśnie pod koniec roku czuje najsilniejszą potrzebę zmian i zastanawia się nad zakupem nowego M. Motywują nie tyle promocje deweloperów, ile też obawa przed podwyżką cen od Nowego Roku.
Obecnie koniec roku nie jest już „sezonem ogórkowym” w branży mieszkaniowej, jak to było może jeszcze 10 lat temu. Jak wynika z raportu REAS sprzedaż w IV kwartale 2018 r. była o 15,7% wyższa niż w III kwartale tego samego roku. Wprowadzono w nim także o 25% więcej mieszkań niż w poprzednim, co jest rekordem. Tak wysokiego wyniku nie było przez ostatnie 10 lat. Popyt i podaż nie słabną, stąd można przewidywać, że i grudzień 2019 r. w branży nieruchomości zakończy się mocnym wynikiem sprzedażowym.
Świąteczna aura sprzyja zakupom
Polacy są w ostatnich latach bardziej skłonni do zaciągania kredytów – hipotecznych i konsumpcyjnych. Pożyczają też coraz większe kwoty. Świadczą o tym między innymi dane publikowane przez Narodowy Bank Polski. Braniu kredytów sprzyja dobra sytuacja na rynku pracy i stały wzrost płac.
Do tego pod koniec roku dochodzi świąteczna aura, promowana w mediach jako czas spełniania marzeń i ogólnie zwiększone wydatki związane z samą organizacją świąt. – Wydawałoby się, że przed świętami mało kto ma czas na podejmowanie tak poważnych decyzji, jak zakup mieszkania. Jednak nasze doświadczenia temu przeczą. W drugiej połowie października i grudniu widzimy zwiększony ruch w biurze sprzedaży – komentuje Emil Basta, pracownik dewelopera WPBM „Mój Dom”. – Decyzje o nowym lokum nie są podejmowane w miesiąc, ale świąteczny nastrój sprzyja, by sfinalizować wcześniejsze plany. Mieszkanie staje się wtedy wspólnym prezentem dla całej rodziny, dla siebie samych, a święta są pretekstem, by w końcu podjąć odwlekaną decyzję.
Świąteczne promocje – czy warto?
Popyt na mieszkania nie słabnie, więc też promocje oferowane przez deweloperów nie są duże. Zazwyczaj oferowane są gadżety do domu czy zwolnienie z części opłat np. notarialnych. Jako że mieszkanie to decyzja na lata, nie warto podejmować jej na podstawie drobnego upustu, który stanowi niewielki procent, a nawet ułamek procenta ceny mieszkania.
W przypadku zakupu inwestycyjnego grudzień również wydaje się dobrym okresem na podjęcie decyzji. Można na spokojnie wykończyć mieszkanie i rozpocząć wynajem w pierwszym kwartale nowego roku, jeszcze długo przed wakacjami. Wtedy szansa na najem długoterminowy wzrasta.
Styczniowa podwyżka cen
Zwiększony popyt w grudniu może mieć też inną przyczynę. Jest nią obawa przed podwyżką cen w nowym roku. Taka styczniowa korekta często bowiem ma miejsce, a patrząc na kondycję rynku mieszkaniowego, ceny raczej nie idą w dół. Dlatego też coraz więcej osób decyduje się na zakup mieszkania tuż przed nowym rokiem, właśnie w okresie przedświątecznym.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #BIZNES #Nieruchomości