Data publikacji: 2020-05-15
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Biurowce w gotowości na powrót pracowników
Kategoria: BIZNES, Nieruchomości
Choć wiele parków biurowych opustoszało, pracują w nich specjaliści od utrzymania budynków i serwisanci. Modyfikują swoje standardowe działania tak, żeby zmniejszać zagrożenie zakażenia.
Choć wiele parków biurowych opustoszało, pracują w nich specjaliści od utrzymania budynków i serwisanci. Modyfikują swoje standardowe działania tak, żeby zmniejszać zagrożenie zakażenia.
Zwiększa się zapotrzebowanie na dodatkowe usługi Facility Management (FM) – tam, gdzie ludzie przychodzą do biur, montowane są np. urządzenia do zdalnego mierzenia temperatury wchodzących osób.
Polski sektor usług Facility Management wraz z siecią firm podwykonawczych zatrudnia w Polsce ponad 1 mln osób, a roczna wartość usług wynosi ok. 30 mld PLN. Największe firmy z branży pracują w kryzysie normalnie.
Puste parkingi przed wieloma budynkami biurowymi są widocznym dowodem zmian, jakie epidemia wywołuje w gospodarce. Chociaż większość stałych pracowników biurowców swoją pracę wykonuje z domu, parki biurowe nie są zupełnie puste. Pracują w nich technicy i serwisanci odpowiedzialni za utrzymanie budynków w stanie gotowości, zapewnienie bezpieczeństwa i ciągłości funkcjonowania całej infrastruktury. W pełnej gotowości powinny być utrzymywane przede wszystkim systemy ochrony przeciwpożarowej i przeciwkradzieżowej.
– Każda czynność, która została nam powierzona i określona w spisie obowiązków czy w umowie pomiędzy nami, a właścicielem lub zarządcą budynku jest obecnie wykonywana w takim samym zakresie i jakości jak przed miesiącem czy dwoma. Choć z uwagi na sytuację epidemiologiczną oraz działania prewencyjne, jakie podejmujmy w porozumieniu z właścicielami obiektów, terminy te mogą ulec nieznacznym przesunięciom. Dotyczy to kontroli, inspekcji i serwisów systemów i instalacji, w które jest wyposażony budynek. Podobnie w przypadku wezwań do awarii czy błędnych odczytów – takie działania również realizujemy na tym samym poziomie czasu reakcji jak i jakości ich wykonania. Często realizujemy wieloletnie kontrakty, które budują między nami wzajemne zaufanie, co obecnie, w sytuacji kryzysowej, ma duże znaczenie – mówi Maciej Mielęcki – Szef regionu – SPIE Building Solutions.
Budynków nie można pozostawić samym sobie np. instalacja wodociągowa wymaga regularnych kontroli szczelności w pomieszczeniach, w których znajdują się rury i zawory wodociągowe, np. w toaletach, kuchniach czy umywalniach. W przypadku instalacji ogrzewania trzeba regularnie sprawdzać parametry pracy kotłowni. Ważna jest także konserwacja urządzeń, które zostały wyłączone, zgodna z wymaganiami ich producentów.
Zmierzą temperaturę na odległość
Część budynków nie została jednak całkowicie wyłączona z użytkowania. Tam zarządzający obiektami starają się wprowadzić nowe rozwiązania, które zwiększą bezpieczeństwo pracujących i zminimalizują ryzyko zakażenia. Nie chodzi tu tylko o podstawową dezynfekcję części wspólnych. Przykładem bardziej zaawansowanego rozwiązania są urządzenia do mierzenia temperatury wchodzących osób. Takie instalacje są w stanie sprawdzić równocześnie temperaturę z wielu twarzy, z odległości kilku metrów.
– Notujemy zwiększone zainteresowanie dodatkowym wsparciem. Dostarczamy nowe usługi czy wyposażenie związane np. z dezynfekcją pomieszczeń czy montażem aparatury do zdalnego pomiaru temperatury wchodzących osób. Takie urządzenia są w stanie sprawdzić w tym samym czasie nawet kilkanaście osób, nie powodując utrudnień w przemieszczaniu się. W tej niełatwej dla zarządców i najemców sytuacji, staramy się być jeszcze bardziej użyteczni i działać proaktywnie. Czujemy się współodpowiedzialni za powierzone nam mienie. Za każdym razem, kiedy następuje poszerzenie czy zmiana zakresu usług, nowe procedury są ustalane z właścicielami i zarządcami obiektów, nie robimy niczego bez porozumienia z nimi. Jesteśmy natomiast często pytani o zdanie i opinię. Jeżeli od zarządcy otrzymujemy zalecenia wynikające np. z oczekiwań ubezpieczyciela – realizujemy je – mówi Maciej Mielęcki ze SPIE Building Solutions.
Wg eksperta, firmy FM, dbające o dobrostan budynków, same również wdrażają mechanizmy zabezpieczające. Te, które dysponują szerokimi kadrami, w tym technikami obiektowymi oraz serwisami mobilnymi, wprowadzają zmianowy system pracy w interwałach tygodniowych. Dzięki temu niezagrożone są terminy prowadzonych przeglądów i inspekcji w przestrzeniach biurowych czy magazynowych. Pozwala to zmniejszyć ryzyko zakażenia wynikającego z kontaktu między technikami, a osobami przebywającymi na obiektach. Jest to jedynie zmiana wewnętrzna, nieodczuwalna przez pracujących w budynku najemców, nie wpływa ona też ujemnie na jego stan techniczny.
Polski sektor usług Facility Management (FM) wraz z siecią firm podwykonawczych zatrudnia w Polsce ponad 1 mln osób, a roczna wartość usług wynosi ok. 30 mld PLN. Obsługuje wszystkie rodzaje obiektów, w tym mieszkaniowe, publiczne, biurowe, handlowe, produkcyjne, logistyczne czy hotelowe. Największe firmy z branży pracują w kryzysie normalnie, realizując zazwyczaj wieloletnie kontrakty. Takie firmy mają możliwość przesuwania załóg w miejsca, gdzie są najbardziej potrzebne.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #BIZNES #Nieruchomości